niedziela, 21 kwietnia 2013

Krajobraz po bitwie

Ponoć człowieka da się złamać tylko raz w życiu. A potem odczuwa się tylko rysy na psychice...
Ja mam wrażenie, że w tym całym gównianym ośrodku, w którym mnie umieszczono, dążą do tego, by tych rys było jak najwięcej. Dzień po dniu, jak kropla drążąca skałę, przebywanie w tych szarych, ohydnych, zamkniętych murach tylko pogłębia moje odczucia. Tak, myślę tylko o jednym. W kółko i na okrągło. Jak ja kurwa żałuję, że mi się nie udało!!!:/

Utkwiłam tu wśród tych wszystkich błędnych spojrzeń "współwięźniarek". Spojrzeń wariatek nafaszerowanych, tak jak ja z resztą, wszelkimi dostępnymi na rynku dragami.
Właśnie, wariatek?! Łapię się na tym, że wcześniej często sobie o kimś pomyślałam: "Co za wariat. Co za psychol. Świr. Psychiczny!'. Drodzy państwo, oto ja! Wariatka, psycholka, samobójczyni! Witam w moich skromnych, zamkniętych progach! Nie mam klamek, ale serdecznie zapraszam.

Słyszeliście o piekle na ziemi? Właśnie do niego trafiłam. Są tu schizofreniczki, naprute tak, że wyglądają jak zombie. Są agresywne maniaczki. Myślę, że gdyby nie dostawały w żyłę mogłyby pozabijać połowę naszego wariatkowa. Tak tu jest. Przypomnijcie sobie wasz najokropniejszy koszmar, jaki wam się przyśnił. Już? Więc tutaj jest o wiele gorzej!

I jedyne co trzyma mnie przy życiu, to myśl, że jak nadejdzie dobry moment to można by spróbować jeszcze raz...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz